„Kiedyś panowała. Teraz jest już tylko najpiękniejszym prowincjonalnym miastem świata. Za sekretem jej urody kryje się mnóstwo zabiegów kosmetycznych. W rzeczywistości jest stara, chora, zwiędła i zmęczona. (…) Z każdą chwilą robi się coraz cieplej i nasila się zapach chloru. To oświetlenie, to ostre, białozłote światło na murach domów, to już Wenecja, jaką obiecują prospekty. Za godzinę rozpocznie się przedstawienie z całą orkiestrą.”
Sandor Marai, W podróży
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz