23 lut 2022

historie neapolitańskie

 „Znaczna przewaga krwi greckiej jest dotychczas znamieniem ludności neapolitańskiej, która odziedziczyła po swych dawnych przodkach wielką ruchliwość umysłu, zręczność, a powiedzmy szczerze, i brak skrupulatności w wyzyskiwaniu bliźniego. Klimat dodał znaczną dozę lenistwa i usposobienie burzliwe, porywcze, popychające nieraz człowieka do zwierzęcego gniewu, do zaparcia się swego człowieczeństwa. Neapolitańczyk z niższej warstwy robi wrażenie czasem afrykańskiego węża, który drzemie spokojnie na słońcu; ale podrażniony, znajduje w sobie więcej siły, aniżeliby się tego spodziewać można, rzuca się na ofiarę, pożera ją, albo przynajmniej krew z niej wypija.”

„Neapol nie potrafił nigdy zapanować nad artystycznymi prądami i wyrobić sobie własnej indywidualnej sztuki; cała tak zwana neapolitańska szkoła, to niby muzykalne potpourri, składające się z różnorodnych motywów. Za Andegawenów przeważały wpływy francuskie lub sieneńsko-florentyńskie; z objęciem rządów neapolitańskich przez Alfonsa wtargnęły hiszpańskie i flamandzkie pomysły i flamandzka technika, pomieszane często z sycylijskimi naleciałościami, bo prądy artystyczne hiszpańsko-flamandzkie dostawały się często do Neapolu drogą na Sycylię.”

Kazimierz Chłędowski, Historie neapolitańskie