19 kwi 2022

kassa

„Czasami myślę, że życie nie może podarować mi czystszego i bardziej niezmąconego poranka, niż kiedy idę na spacer przez park całkowicie obcego miasta, w którym nie znam nikogo, nie mam żadnych zobowiązań, gdzie nic mnie szczególnie nie cieszy, ale też nic szczególnie nie boli; a na samym dnie tej obojętnej obcości, tylko na tyle, na ile ogrzewa dłoń ukryty w niej zapalony papieros, mam świadomość, że żyję. To może nie jest jakiś wielki dar, ale niewykluczone, że więcej nie można dostać od losu”.







 
 
 

 













 























Brak komentarzy:

Prześlij komentarz